Szymon Stanisławski po podpisaniu kontraktu z Olimpią Grudziądz udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej Biało-Zielonych. Jego poprzednim pracodawcą była Olimpia Elbląg.
Zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu z Olimpią Grudziądz. Jak dużo wiesz na temat Klubu?
– Szczerze? Zawsze obserwowałem poczynania Olimpii, a szczególnie, kiedy grała na szczeblu centalnym. Interesowałem się wynikami, ponieważ miałem w tej drużynie paru kolegów, z którymi wcześniej grałem. Marcin Kaczmarek i Bartek Sulkowski bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat Klubu. Padały naprawdę fajne słowa. Dostałem propozycję, następnie pomyślałem dlaczego w sumie nie mam spróbować.
Rozmowy przebiegły sprawnie?
– Nie trwały zbyt długo. Tak naprawdę wszystko wyjaśniło maksymalnie w dwa dni. Co mnie przekonało? Olimpia chce walczyć o powrót do II ligi. To wielki Klub, który wiele sezonów spędził na szczeblu centralnym. Zasługuje, żeby tam dalej grać. Dla Olimpii to minimum.
Nigdy wcześniej nie zagrałeś przeciwko Biało-Zielonym.
– Byłem w Grudziądzu kiedyś z GKS-em Bełchatów. Pamiętam, że to były rozgrywki pierwszoligowe, ale nie miałem przyjemności wejść na boisko. Wygraliśmy 3:1.
Jesteś napastnikiem. Obowiązkiem piłkarzy grających na tej pozycji zawsze jest strzelanie bramek i nie inaczej będzie w Olimpii.
– Dokładnie. Napastnik jest od tego, żeby te bramki strzelać. Dodam tylko, że najważniejsze będzie dobro drużyny. Olimpia w każdym meczu musi punktować, a przede wszystkim wygrywać.
Poprzedni sezon spędziłeś w drugoligowej Olimpii Elbląg, dwa lata temu natomiast występowałeś na boiskach III ligi. Masz zatem świadomość, jak duży jest przeskok pomiędzy tymi klasami rozgrywkowymi.
– Odpowiem w ten sposób – każda liga jest wymagająca, na pewno nie będzie łatwo. W II lidze zdobyłem 4 bramki, jak na napastnika to niewiele. Patrząc jednak na całą naszą drużynę, to nie było już tak najgorzej. Byliśmy bardziej defensywnym zespołem, strzelaliśmy mało goli. W III lidze znacznie częściej trafiałem do bramki rywali. Mam nadzieję, że w Olimpii Grudziądz również dołożę swoją cegiełkę do wielu zwycięstw.
Zapytam też o pierwsze wrażenia z szatni.
– Fajne. Kojarzę chłopaków, na tym piłkarskim szlaku już gdzieś się spotkaliśmy. Wrażenia mam naprawdę tylko pozytywne, stadion ładny, murawa też. Czekam tylko na rozpoczęcie sezonu. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach moja sytuacja się unormuje: znajdę mieszkanie, a następnie będę miał czas na poznanie Grudziądza.