Już jutro rozgrywki zainauguruje zespół rezerw występujący w IV lidze. Przed startem trener Sebastian Śnieć odpowiedział na kilka pytań dotyczących swojego zespołu.
Już jutro rozgrywki zainauguruje zespół rezerw występujący w IV lidze. Przed startem trener Sebastian Śnieć odpowiedział na kilka pytań dotyczących swojego zespołu.
Jak przebiegł okres przygotowawczy w zespole rezerw?
Drużyna do nowego sezonu przygotowywała się na własnych obiektach. Do zespołu dołączyli zawodnicy, którym skończył się wiek juniora. W trakcie przygotowań rozegraliśmy kilka sparingów. W ostatnim z nich pokonaliśmy 10-1 występujący w klasie okręgowej zespół Wojownika Wabcz. Mam nadzieję, że jest to dobry prognostyk przed startem rozgrywek.
Jaki jest cel zespołu w nadchodzących rozgrywkach?
Oczywiste jest to, że będziemy walczyć o uzyskanie jak najlepszego wyniku sportowego. Celem nadrzędnym jest jednak utrzymanie zespołu w IV lidze. Nie wiemy jeszcze, co czeka nas w tych rozgrywkach, ale wierzę, że sobie poradzimy i zrealizujemy cel.
Które z zespołów mają Pana zdaniem największą szansę na uzyskanie awansu do III ligi?
Myślę, że głównym kandydatem do wygrania ligi jest Elana Toruń. Nie należy zapominać także o rezerwach występującego w T-Mobile Ekstraklasie Zawiszy. Takie zespoły jak Grom Osie czy Rol-Ko, w którym gra wielu chłopaków z Grudziądza, ma szansę na włączenie się do walki o czołowe lokaty.
Jaką rolę według trenera powinny pełnić rezerwy klubu? Ważniejszy jest wynik sportowy czy rozwój młodych zawodników?
Naszym głównym i zasadniczym celem jest stanowienie zaplecza dla pierwszego zespołu. Wynik sportowy jest bardzo ważny, gdyż ułatwia on budowanie atmosfery w zespole. Najważniejsze jest jednak to by zawodnicy pierwszej drużyny byli w rytmie meczowym, a młodzież miała możliwość stawiania pierwszych kroków w seniorskiej piłce.
Często słyszy się, że gra młodych zawodników w niższych klasach rozgrywkowych nie wpływa korzystnie dla ich rozwoju. Ligi te często bazują na siłowym i fizycznym stylu gry i istnieje spore ryzyko odniesienia kontuzji. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Wpływ na to mają indywidualne predyspozycje młodego zawodnika. Są tacy, którym rozwój fizyczny i czysto piłkarskie umiejętności preferują szybszy przeskok do piłki seniorskiej. Innym może to zaszkodzić i lepszą opcją jest stopniowe przechodzenie z jednej grupy młodzieżowej do drugiej. Dla każdego trzeba znaleźć złoty środek. Mimo wszystko uważam, że przetarcie z seniorami jest dobrą szkołą dla młodego zawodnika.
Czy w przypadku, gdy tego samego dnia mecz swój będzie rozgrywał zarówno pierwszy jak i drugi zespół oraz drużyna występująca w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów, to nie będzie miał Pan problemu ze złożeniem składu na mecz IV ligi? Kto będzie stanowił trzon drużyny w nadchodzącym sezonie?
Z taką sytuacją będziemy mieli do czynienia już w naszym pierwszym meczu. Ze skompletowaniem meczowej „11” nie miałem problemu i mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu. Trzon drużyny będą stanowili nasi młodzi zawodnicy, którzy niedawno ukończyli wiek juniora, wspierani kilkoma starszymi i bardziej doświadczonymi kolegami.
Nie tak dawno zakończyły się Mistrzostwa Świata w Brazylii. Jaki zespół zrobił na Panu największe wrażenie?
Od dziecka podobała mi się piłka niemiecka i na tym turnieju kibicowałem właśnie im. Uważam, że zagrali wspaniałe mistrzostwa i w pięknym stylu wywalczyli tytuł.
Na zakończenie rozmowy pytanie dotyczące pierwszego zespołu – Jak ocenia Pan szansę na awans do Ekstraklasy?
Mam nadzieję, że Olimpia włączy się do walki o upragniony awans. Bardzo kibicuję chłopakom z pierwszego zespołu i życzę im jak najlepiej. Jestem dobrej myśli!
źródlo: OlimpiaGrudziadz.com / własne