Adam Cieśliński, który nie mógł zagrać w meczu pucharowym przeciwko Legii Warszawa z racji nadmiaru żółtych kartek, już w sobotę będzie do dyspozycji trenera na inauguracyjny mecz przeciwko liderowi pierwszej ligi.
Adam Cieśliński, który nie mógł zagrać w meczu pucharowym przeciwko Legii Warszawa z racji nadmiaru żółtych kartek, już w sobotę będzie do dyspozycji trenera na inauguracyjny mecz przeciwko liderowi pierwszej ligi. Były zawodnik m.in. Podbeskidzia Bielsko Biała opowiada o zbliżającym się spotkaniu z Flotą, ocenia transfer Jana Pawłowskiego jak i o swoich celach na zbliżającą się rundę.
Bartosz Pogan: Przed Wami spotkanie z obecnym liderem rozgrywek Flotą Świnoujście. Przeciwnik w porównaniu do rundy jesiennej dokonał jeszcze kilku wzmocnień i zdaje się być jeszcze silniejszy kadrowo. Tak więc czeka Was z pewnością trudny mecz. Jak się do niego przygotowujecie i z jakimi nastrojami do tego spotkania podchodzicie?
Adam Cieśliński: Przygotowujemy się do tego spotkania bardzo sumiennie i pieczołowicie. Wiemy, że Flota jest bardzo dobrym zespołem. Poczynili duże wzmocnienia. My również jesteśmy dobrze przygotowani do zbliżającej się rundy. Mecz w Warszawie pokazał, że potrafimy stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Spotkania na własnym stadionie musimy wygrywać niezależnie z kim gramy. Szanujemy jednak rywala i podchodzimy do niego z dużym respektem.
Flota w spotkaniu pucharowym ze Śląskiem bardzo dobrze zaprezentowała się w formacji ofensywnej strzelając na trudnym terenie 2 bramki. By wygrać sobotnie spotkanie trzeba będzie strzelić być może niejedną bramkę. Jaką receptę, patent na sforsowanie defensywy ze Świnoujścia ma Adam Cieśliński?
Nie ma recepty na to w jaki sposób można pokonać bramkarza rywali. Po prostu musimy tworzyć monolit i grać bardzo dobrze począwszy od bramkarza po napastnika. Sytuacje na pewno sobie stworzymy i najważniejsze by była skuteczność.
W rundzie jesiennej strzeliłeś 4 bramki w lidze co z pewnością nie jest satysfakcjonujące dla kibiców i dla Ciebie. Masz jakiś swój cel do zrealizowania odnośnie bramek strzelonych w zbliżającej się rundzie?
Dla mnie najważniejsze jest to by drużyna wygrywała, a ja bym grał w pierwszej jedenastce. Chciałbym dokładać cegiełkę do sukcesu swojej drużyny i pomagać jej w zdobywaniu trzech punktów meczowych. Nie mam celu jeśli chodzi o ilość strzelonych bramek. Tak jak mówiłem, najistotniejsze jest to by drużyna wygrywała.
Do drużyny dołączył Jan Pawłowski, czyli konkurent do formacji ofensywnej. Jako doświadczony napastnik jak oceniasz tego zawodnika?
Zagrał z nami w paru sparingach, później doznał kontuzji na obozie w Kleszczowie, jednak sądzę, że ma papiery na dobrego zawodnika. W poprzedniej rundzie w linii ataku byłem tylko ja i Piotrek Ruszkul, więc trochę za mało. Myślę, że to tylko dobrze wpłynie na rywalizację w zespole.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.
źródło: GKSOlimpia.com / własne