Po golu Jakuba Szarpaka i Marcina Smolińskiego Biało-Zieloni wygrali w meczu wyjazdowym z GKS-em Katowice 2:0. Jak to spotkanie ocenił szkoleniowiec grudziądzkiej ekipy?
Po golu Jakuba Szarpaka i Marcina Smolińskiego Biało-Zieloni wygrali w meczu wyjazdowym z GKS-em Katowice 2:0. Jak to spotkanie ocenił szkoleniowiec grudziądzkiej ekipy?
– Jakieś jedenaście miesięcy temu też miałem okazję grać na tym stadionie i debiutować w roli szkoleniowca. Wówczas Katowice ograły Olimpię Grudziądz i schodziliśmy pokonani, aczkolwiek sytuacja była znacząco inna niż w tej chwili. Tym bardziej cieszy powrót na ten stadion i możliwość rewanżu, bo tak jak podkreślałem w niektórych wywiadach, nasza drużyna jest niewolnikiem wyniku i nie zadowala nas na pewno dobra gra w niektórych meczach, a niewykorzystywanie sytuacji i remisy, które powinny być zamienione w zwycięstwa. Natomiast jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to powiem szczerze, że byliśmy bardzo skuteczni. Jeśli się nie mylę, to Olimpia stworzyła cztery sytuacje i z tego dwie wykorzystaliśmy. Odwróciła się troszeczkę nasza gra, bo paradoksalnie uważam, że dzisiaj Katowice postawiły nam bardzo wysoko poprzeczkę i my daliśmy się zdominować zespołowi GKS-u, gdzie do tej pory stroną dominującą w poprzednich meczach była zawsze Olimpia Grudziądz. Śmiało mogę powiedzieć, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Dzisiaj Katowice nam nie pozwoliły na dużo.
– Zagraliśmy jedno z najsłabszych spotkań w tej rundzie. Tym bardziej cieszy to, że wyjeżdżamy z Katowic z trzema punktami. Dziękuję drużynie za realizację części założeń, a na pewno za cechy wolicjonalne, bo do samego końca mimo problemów zdrowotnych zawodnicy wytrwali i wyjeżdżamy w lepszych nastrojach. Cały czas uważam, że jesteśmy drużyną, która walczy o utrzymanie i w następnym meczu ponownie drużyna z Sosnowca będzie faworytem spotkania – powiedział Jacek Paszulewicz.
źródło: olimpiagrudziadz.com