Biało-zieloni potrzebowali czterech prób, by wygrać pierwszy w sezonie mecz na swoim zmodernizowanym stadionie. Stomilowi strzelili po golu w obu połowach spotkania.
Biało-zieloni potrzebowali czterech prób, by wygrać pierwszy w sezonie mecz na swoim zmodernizowanym stadionie. Stomilowi strzelili po golu w obu połowach spotkania.
Po remisie i dwóch porażkach kibice Olimpii Grudziądz doczekali się wygranej swojego zespołu przy sztucznym oświetleniu. Przed pierwszym gwizdkiem Robert Szczot zapowiadał, że drużyna ruszy zmotywowana do ataku i rzeczywiście szybko rozpoczęła natarcie i zdobyła gola, który później ułatwił grę.
Do bramki Stomilu Olsztyn trafił w 7. minucie Marcin Kaczmarek z rzutu karnego. Sędzia Idzik wskazał na wapno po faulu na Donaldzie Djousse. Były napastnik dwóch Pogoni miał szansę nie tylko pomóc „Kace”, ale i zdobyć swojego gola. Kameruńczyk huknął z dystansu, był rykoszet, który nieomal zmylił Piotra Skibę.
Więcej o meczu przeczytacie w artykule Sportowych Faktów: Stadion odczarowany
źródło: Sportowe Fakty