Najważniejszy mecz rundy jesiennej w Grudziądzu, czyli wielkie derby Kujaw i Pomorza. Już w tę sobotę na stadion Olimpii Grudziądz przyjedzie bydgoski Zawisza. W ekipie Tomasza Asenskyego wszyscy są gotowi do gry. Największym nieobecnym tego pojedynku będą… kibice gości.
Najważniejszy mecz rundy jesiennej w Grudziądzu, czyli wielkie derby Kujaw i Pomorza. Już w tę sobotę na stadion Olimpii Grudziądz przyjedzie bydgoski Zawisza. W ekipie Tomasza Asenskyego wszyscy są gotowi do gry. Największym nieobecnym tego pojedynku będą… kibice gości.
Gdy znany jest kalendarz ligowy na następny sezon, każdy z fanów obu ekip poszukuje terminu tego właśnie pojedynku. Kiedy kibice poznają datę batalii o miano najlepszej drużyny piłkarskiej w naszym województwie, nadchodzą długie tygodnie, a nawet i miesiące oczekiwań. Gdy do tej magicznej daty jest coraz bliżej, napięcie wśród kibiców rośnie do takiego stopnia, że każda codzienna czynność kojarzy się z piłką nożną i nie jedna osoba nuci sobie przyśpiewki kibicowskie. W dzień meczu przed bramami stadionu musimy stać w kolejkach, jakich nie było od miesięcy. Na trybunach jest komplet publiczności, bowiem każdy fan piłki nożnej chce zobaczyć to widowisko. Atmosfera poza boiskowa jest nieodzownym elementem w tych pojedynkach.
Wydarzenia, które mają miejsce na murawie, są równie emocjonujące jak te poza nią. Przez całe 90 minut każdy kibic ogląda grę piłkarzy na wysokim poziomie, nie odstającym od zmagań Ekstraklasowych, bowiem każda z drużyn chce zdobyć miano tej najlepszej w naszym regionie. Nigdy na boisku nie zobaczymy nudnego spotkania, które toczy się głównie w środkowej części boiska.
Każde derby są wyjątkowe, bowiem co roku w pamięci zapada nam inne wydarzenie – czysto sportowe, albo i wręcz przeciwnie. Czasem słychać po nich falę okrzyków radości, niesioną przez cały Grudziądz, natomiast w momentach niekorzystnych dla naszego zespołu, można usłyszeć przyśpiewki obrażające arbitra, Polski Związek Piłki Nożnej, bądź kibiców bydgoskiego Zawiszy. Jest to urok spotkań derbowych, który na zawsze pozostanie ich częścią.
Zawisza Bydgoszcz – historia oraz obecne rozgrywki
Wojskowy Klub Sportowy Zawisza Bydgoszcz – sama nazwa klubu przyprawia o dreszcze niejednego Grudziądzanina. Fani tego zespołu słyną z zagorzałości do swojej drużyny i gdzie tylko pojadą, prezentują świetny doping, często przekrzykując miejscową publiczność. Natomiast przy ulicy Gdańskiej żadna z ekip nie ma szans zagłuszyć kilku tysięcy gardeł „Rycerzy Pomorza”. Wracając do samego klubu, jego największe sukcesy datuje się na przełom lat 80. i 90. ubiegłego wieku, gdy Bydgoszczanie byli czołową drużyną w kraju, notując miejsca w górnej części tabeli I ligi (obecnej Ekstraklasy).
W 2003 roku powstało Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza, które zaczęło współpracę z WKS-em. Dwa lata później przejęli oni od klubu z Bydgoszczy pełnie praw do loga, nazwy oraz tytułów, co pozwoliło na kontynuowanie długoletniej tradycji.
W obecnych rozgrywkach podopieczni Jurija Szatałowa spisują się bardzo dobrze, bowiem po trzynastu meczach zajmują w ligowej tabeli czwartą lokatę z dorobkiem 25 punktów i stratą zaledwie dwóch „oczek” do vicelidera. Przygodę z krajowym pucharem Zawisza zakończył w 1/16 finału, przegrywając z Cracovią 0:2.
Wielkie derby – przeżyjmy to jeszcze raz
W minionych latach emocji w spotkaniach pomiędzy Olimpią a Zawiszą nie brakowało. W przeciągu ostatnich pięciu sezonów kluby grały ze sobą aż dziewięciokrotnie. Przypomnijmy sobie najciekawsze spotkania:
29 marca 2008 roku
IV liga. Chłodne, marcowe popołudnie. W Grudziądzu można było tylko pomarzyć o grze na szczeblu centralnym. Wśród kibiców biało-zielonych zainteresowanie spotkaniem było ogromne, co można było zauważyć po zapełnionych trybunach. Gdy stadion wypełniał się, było słychać pytania „czemu po drugiej stronie nie wpuszczają kibiców?”. Niektórzy nie wiedzieli bowiem, że ta część obiektu będzie należała w tym dniu do fanów Zawiszy.
Na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania prezydent Grudziądza przywitał swojego odpowiednika z Bydgoszczy oraz kibiców obu drużyn. Sam mecz rozpoczął się bardzo udanie dla przyjezdnych. Kozłowski umieścił piłkę w siatce i cała trybuna „B” oszalała z radości. Przez prawie 70 minut nie zobaczyliśmy kolejnych bramek. Aż nadeszła 72. minuta. Brzycky doprowadził do wyrównania. 300 sekund później Asmane Gnegne zdobył gola dającego prowadzenie. Czarnoskóry napastnik doprowadził do stanu euforii ponad 3000 fanów Olimpii. Jednak w 83. minucie Osiecki skapitulował po strzale Łukaszewskiego i mieliśmy remis, który utrzymał się do końca spotkania. Po tym trafieniu bydgoscy kibice wbiegli na murawę, ale momentalnie wrócili na swój sektor, dotrzymując słowa, które dali włodarzowi naszego miasta.
16 września 2009 roku
Ciepłe, środowe popołudnie. Na trybunach komplet publiczności. Kibice Zawiszy, podobnie jak w IV lidze, zajmują całą trybunę „B”. Na boisku emocji nie brakowało. Już w trzeciej minucie Przemysław Sulej popisał się dośrodkowaniem w pole karne. Piłka nie poleciała tam gdzie miała i znalazła się … w bramce. Grudziądzka publiczność oszalała z radości, bowiem nikt nie spodziewał się takiego początku. Cztery minuty później Marcin Sobczak odepchnął jednego z grudziądzkich piłkarzy. To niesportowe zachowanie zostało ukarane czerwoną kartką, co spowodowało kolejną falę radości wśród fanów biało-zielonych. Kwadrans po pierwszej bramce, Przemysław Sulej ponownie umieścił futbolówkę w siatce. Tysiąc fanów z Bydgoszczy praktycznie zamilkło, oglądając świetną grę podopiecznych Marcina Kaczmarka. Na kwadrans przed końcem Piotr Bajera strzelił bramkę dla Zawiszan, jednak nie miała ona znaczenia w końcowym rozrachunku.
13 sierpnia 2011 roku
Jeden z gorących wakacyjnych dni. Były to historyczne derby, bowiem oba kluby po raz pierwszy mierzyły się ze sobą w I lidze. Grudziądzcy kibice nie zapamiętają go jednak ze względów historycznych, czy też sportowych. Głównym aktorem tego spotkania nie był żaden z piłkarzy, a Mariusz Korzeb, który podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, niekorzystnych dla gospodarzy. Najpierw nie uznał czterech bramek, a w końcówce spotkania podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Zawisza wygrał to spotkanie 1:0, a sędzia tego meczu stał się tego dnia wrogiem numer jeden fanów Olimpii.
W sobotę bez kibiców przyjezdnych
Jak już każdy wie, decyzją pani Wojewody na jutrzejszym spotkaniu nie zobaczymy kibiców bydgoskiego Zawiszy. Decyzję tą argumentuje słowami: „Nie zmienię swojej decyzji, jestem urzędnikiem i muszę kierować się prawem. To organizatorzy meczów nie dopilnowali obowiązków. Przykro mi, że z tego powodu muszą cierpieć kibice”.
Piłkarze Olimpii w pełni zdrowi
Tomasz Asensky przed jutrzejszym spotkaniem nie ma powodów do zmartwień. Jak powiedział trener w czwartkowej konferencji, żaden z grudziądzkich piłkarzy nie narzeka na urazy. Jest to bardzo dobra wiadomość, bowiem szkoleniowiec Olimpii będzie mógł wystawić najbardziej optymalny skład.
Wielkie derby już w sobotę
Podopieczni Tomasza Asenskyego dwa tygodnie temu wygrali przed własną publicznością z Kolejarzem Stróże 2:1, a w ubiegły weekend zwyciężyli w Gdyni miejscową Arkę 1:0. Nastroje w obozie Bydgoszczan są trochę mniej optymistyczne, bowiem podopieczni Jurija Szatałowa w trzech ostatnich meczach zdobyli zaledwie jeden punkt. Czy w jutrzejszym spotkaniu uda się przyjezdnym przerwać złą passę, a może po raz kolejny popis swoich umiejętności pokarze Olimpia i po raz kolejny zdobędzie komplet punktów przed własną publicznością? Emocji w dniu jutrzejszym nie brakuje, także wszystkich zapraszamy na stadion. Pamiętaj, sobota, godzina 14:00, Piłsudskiego 14!
Jak śledzić wydarzenia na boisku?
Transmisje w TV
iitv24.pl – transmisja w Internecie, w słabszej jakości. Nie jest jeszcze pewne, czy w ogóle uda się ją przeprowadzić.
Radio
Radio PIK od godz. 14:05
Relacja tekstowa
Relacja na naszej stronie – kliknij tutaj