Przedstawiamy wypowiedzi piłkarzy Widzewa oraz Olimpii po meczu w Łodzi zakończonym zwycięstwem biało-zielonych 3:0.
Przedstawiamy wypowiedzi piłkarzy Widzewa oraz Olimpii po meczu w Łodzi zakończonym zwycięstwem biało-zielonych 3:0.
Dariusz Kłus (Olimpia Grudziądz): – Była w nas sportowa złość po porażce w ubiegłej kolejce z Arką Gdynia. Dzisiaj – być może – nie zagraliśmy jakiegoś wybitnego meczu, ale liczą się tylko trzy punkt. Łódź, wbrew pozorom, to ciężki teren. Widzew to spadkowicz z Ekstraklasy, Widzew to firma. Inna sprawa, że Łodzianie to młody zespół i chyba nie utrzymają się w I lidze. To młodzi chłopcy. Niektórzy narzekają, że Olimpia to stary zespół, ale tabela pokazuje coś innego.
Bartosz Fabiniak (Olimpia Grudziądz): – Przede wszystkim cieszę się, że wróciłem do składu po kontuzji i że stało się to akurat w meczu z Widzewem. Widzę, co się dzieje w tym klubie, nie jest miło patrzeć, jak klub z tradycjami upada. Ze swojej strony starałem się zrobić wszystko, by pokazać się nielicznej publiczności z jak najlepszej strony. Zresztą była to ostatnia okazja na tym stadionie. Myślę, że mi się to udało. Trener Kubicki przy ustalaniu składu nie patrzył na to, czy ktoś jest łodzianinem, czy nie, tylko jak wygląda na treningu. Cieszę się, że wygraliśmy. Przy rzucie karnych koledzy podpowiadali, żebym czekał do ostatniej chwili, ale nie słuchałem ich i starałem się wyłączyć. Zostawiłem lewą rękę, strzał był praktycznie w środek bramki.
Mam nadzieję, że w dwóch ostatnich meczach tego roku Widzew zdobędzie punkty.
Rafał Augustyniak (Widzew Łódź): – Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. W życiu nie widziałem drużyny, która w tak prosty sposób przegrywa mecze. W głowie się nie mieści to, jakie bramki tracimy. Mamy świetne okazje, ale ich nie wykorzystujemy. Pozostały nam jeszcze dwa mecze i musimy zrobić wszystko, żeby skończył się ten horror.
źródło: widzew.pl / widzewtomy.net / widzewlodz.pl / olimpiagrudziadz.com